Black Ops is back! Featuring gritty, grounded Multiplayer combat, the biggest Zombies offering ever with three full undead adventures at launch, and Blackout, where the universe of Black Ops comes to life in a massive battle royale experience. Blackout features the largest map in Call of Duty history, signature Black Ops combat, and characters
Call of Duty: Black Ops 4 - Battle Royale Gameplay PS4 (1080p60fps).This is a video featuring a gameplay of the new Battle Royale mode in Call of Duty: Black
Mankind must put an end to war - or war will put an end to mankind. (JFK, 1961)Mission Briefing Classified is a Zombies map that is included with the Black Ops Pass for Call of Duty: Black Ops 4. The fourth map featured in the game and the twenty-eighth map overall, it is a reimagining of the map "Five", which was previously featured in Call of Duty: Black Ops. The map features the "Ultimis
Call of Duty: Black Ops III - MP Starter Pack Digital Deluxe Upgrade. Upgrading to the Digital Deluxe Edition will allow access to the full Call of Duty: Black Ops III game and the Season Pass for Black Ops III. For full details of what is included in the Digital Deluxe, click here. NOTE: The price for the Call of Duty: Black Ops III
Oto pierwszy odcinek mojej serii Zagrajmy w Call of Duty: Black Ops na 100% (lub jak kto woli: Zagrajmy w Call of Duty: Black Ops 2010 PL). Tym razem przecho
The Call of Duty: Black Ops Pass price is $49.99. If you buy the Call of Duty: Black Ops 4 Digital Deluxe Edition you pay $99.99, which is $40 more than the standard edition. this includes the
g4L87C. Premiera tegorocznego Call of Duty nie obeszła się bez kontrowersji. Wielu graczy było zdania, że brak kampanii dla jednego gracza w Black Ops 4 to gwóźdź do trumny dla całej serii, że to już nie jest Call of Duty, a wprowadzenie trybu battle royale, to tylko skok na łatwe pieniądze. Jak to wygląda w praktyce? Czy Call of Duty: Black Ops 4 to faktycznie taki potwór, czy może jednak jedna z najlepszych odsłon od lat?Call of Duty doczekało się swojego battle royale – jak wypada Blackout?Największe zamieszanie przed premierą produkcji wywołał właśnie ten tryb. Szczególnie dlatego, że to właśnie na jego cześć poświęcono kampanię single player. Blackout jednak wypada świetnie. Niewątpliwie jest to konik napędowy nowej gry od studia Treyarch. Dzięki takim grom jak Fortnite czy Playerunknown’s Battlegrounds, battle royale zyskał ogromną popularność i wielkie uznanie wśród to ptak? Czy to samolot? Nie, to tylko koleś lecący na ziemię z zamiarem zamordowania 99 ludzi!W Call of Duty: Black Ops 4 tryb ten jest prawie kompletny. Rozgrywkę zaczynamy w śmigłowcu lecącym nad olbrzymią mapą i właśnie na tym etapie decydujemy, gdzie chcemy wylądować. Problem pojawia się już na powierzchni, kiedy dookoła siebie mamy mnóstwo przeciwników, a jedynym narzędziem do walki, są nasze własne pięści. Wtedy zaczyna się wyścig. Musimy znaleźć bronie, plecaki, amunicje, apteczki czy pancerz, aby przeżyć jak najdłużej. Możemy działać solo, w dwójkach lub w cztery osoby. Najlepsza zabawa jest w ekipie, jednak łączenie z randomowymi graczami nie zdaje zbytnio egzaminu. Ludzie raczej niechętnie korzystają z komunikacji głosowej, a która jest podstawą do odniesienia sukcesu w tym plusem jest ogromna mapa. Miałem co do tego dość duże wątpliwości przed premierą, bowiem w Call of Duty nigdy nie mieliśmy do czynienia z dużymi terenami. W Blackout jest całkiem inaczej i jest spory wybór, jeśli chodzi o miejsce do lądowania. Na mapie mamy dostępne również różne środki transportu. Często quad potrafi uratować nam życie – malejąca strefa potrafi zaskoczyć, a nasza postać nie biega aż tak szybko. Miłym dodatkiem było dodanie w niektórych miejscach na mapie zombie, które bronią leżącego obok nich ekwipunku. Bezmózgie stworzenia nie stanowią wielkiego zagrożenia, jednak walka z nimi powoduje ogromny hałas, co może zwrócić uwagę innych ofiara zawsze jest Blackoucie świetnie działa FPP. Nie wyobrażam sobie kamery zza pleców naszego bohatera w Call of Duty, a brak możliwości zmiany widoku dobrze wpływa na rozgrywkę. Zaopatrzenia jest naprawdę sporo. Każdy znajdzie coś dla siebie, a znajdywanie na mapie różnych celowników czy powiększonych magazynków, pozwalających na modyfikację naszej broni, bardzo urozmaica PUBG są widoczne już na pierwszy rzut oka, ale szkoda że twórcy nie zaczerpnęli niczego od Epic Games, no może poza emotkami. Niestety, ale gra w żaden sposób nas nie motywuje do dalszej rozgrywki. Brakuje tutaj systemu karnetów jak w Fortnite, gdzie dostajemy różne przedmioty za wykonywanie danych aktywności. Jedyne, co możemy odblokować w Blackout, to wizytówki i skórki do naszego bohatera. W obu przypadkach, jest to kiepska nagroda. Wiele do życzenia pozostawia również system wbijania poziomów. Punkty doświadczenia dostajemy jedynie za zabójstwa i znalezienie się w czołówce. Może to wielu graczy robiłem ten zrzut ekranu, zastanawiałem się, czy przechodzenie przez tę bramę bez żadnej broni to dobry pomysł. Odpowiedź jest dość oczywista…Jak w tym roku radzi sobie tryb Zombie?W trybie Zombie w Black Ops 4 mamy dostępne aż trzy mapy – możemy mierzyć się z umarlakami na pokładzie Titanica, arenie gladiatorów w starożytnym koloseum lub w więzieniu Alcatraz. Zombie dzieli się na dwie opowieści – o Chaosie i o Eterze. Pierwsza z nich różni się od tego, z czym mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Spotkamy tutaj specyficzne bronie, różnego rodzaje relikty, nawiązania do czarnej magii, czy coś na wzór ołtarzy, które odblokowują przejścia czwórce naszych protagonistów. Opowieści o Eterze to klasyczne już dla serii przebijanie się przez fale umarlaków i odblokowywanie kolejnych Ops 4 nie zrewolucjonizował tego trybu, ale sprawił, że jest piekielnie przyjemny. Walka z hordami zombie to świetna rozrywka i idealny tryb do zrelaksowania się. Opowieści Chaosu są tak absurdalne, że aż świetne i przyjemne w odbiorze, a Eter powoduje na swój sposób uczucie zrobione chwilę po tragicznej śmierci jednego z zombie. Pokład Titanica, alternatywna rzeczywistość, plusem jest możliwość grania solo z botami. Oczywiście nie jest to tak przyjemne jak koszenie zombiaków online, lecz stanowi to świetną alternatywę dla graczy stawiających bardziej na rozgrywkę single player. Opowieści nie są bardzo ambitne, ale napisane w ciekawy sposób. Narracja jest przyjemna i gra nieraz sama naśmiewa się z oferowanych nam absurdów. Łamanie czwartej ściany to tutaj element powszedni. Pod względem rozgrywki jest to jeden z najprzyjemniejszych Zombie nie jest najciekawszą opcją w całym Black Ops 4, ale z roku na rok ewoluuje i nie zdziwiłbym się, jeśli za kilka lat, to właśnie on będzie będzie głównym daniem kultowego już FPSa od włożony do dziwnej maszyny zmienia jego kolor na multiplayer – czy ginie przy konkurencyjnych trybach?Ależ skąd. To nadal ten sam świetny multiplayer, dla którego gracze na całym świecie od lat kupują kolejne odsłony CODA. Nie zabrakło tu klasycznych, dobrze nam znanych trybów, jak Deathmatch drużynowy, czy Zabójstwo potwierdzone. Co warto dodać, nawet tu nie obyło się bez nowości. Jedną z nich jest tryb Skok, w którym zaczynamy rozgrywkę wyłącznie z pistoletem, a naszą misją jest odnalezienie pieniędzy i odstawienie ich w bezpieczne miejsce. Problemem polega na tym, że mamy tylko jedno życie na każdy etap. Co rundę dostajemy zastrzyk gotówki, którą na początku kolejnych etapów możemy wydać na różnego rodzaju zaopatrzenie. Jest to tryb dobrze znany graczom Counter-Strike: Global Offensive, i choć nie jestem zbytnio fanem tej produkcji, to w Skok grało mi się bardzo dodatkiem w tym roku są również specjaliści. Mieliśmy z tym do czynienia między w takich produkcjach jak Overwatch czy Rainbow Six: Siege. Niby mały dodatek, a ma ogromny wpływ na rozgrywkę. W grze dostępnych jest dziesięciu operatorów i każdy z nich charakteryzuje się różnymi umiejętnościami. Ajax na przykład ma granat błyskowy i tarczę balistyczną, która skutecznie blokuje przejście rywalom i dodatkowo wysyła fale mikrofalowe, które potrafią przysmażyć przeciwników. Ruin dysponuje miotaczem lin, a jego specjalnym atakiem jest uderzenie grawitacyjne, które działa na sporej przestrzeni i ma ogromną siłę. Nomad może zastawiać miny siatkowe i o ile przeciwnik ich nie zniszczy, zostaje wysadzony w powietrze. Ma on również możliwość wezwania psa szturmowego, który skutecznie zabija rywali i dzięki swojej zwinności nie jest łatwy do trafienia. Nie będę wypisywał cech wszystkich specjalistów, jednak podane przeze mnie przykłady pokazują tylko, jak różnorodni są dostępni operatorzy. Każdy więc znajdzie coś dla tak zróżnicowanych operatorów, sprawa ekwipunku jest dla graczy otwarta. Sami możemy utworzyć swoje klasy i wybrać ulubione kill-streaki, zaopatrzenie czy perki. Pomimo wielu zmian, to nadal jest Call of Duty i gra nam o tym najlepszym zdarza się czasem to w końcu jest z tymi trybami dla jednego gracza?To wielu może zdziwić, lecz w Black Ops 4 jest fabuła. W menu głównym, zaraz obok trzech głównych filarów tegorocznej odsłony, jest kafelek z podpisem Sztab. Właśnie tam jest dość skromna, lecz bardzo przyjemna fabuła. Możemy tam przeczytać szczegóły dotyczące wszystkich dziesięciu specjalistów, a także obejrzeć świetne filmy przedstawiające ich historie. Mamy możliwość rozegrania misji wprowadzających każdego bohatera, gdzie narrator w humorystyczny sposób prezentuje nam po kolei umiejętności specjalistów, a następnie przenosi nas do potyczki, czyli rozgrywanie różnych trybów z multiplayera, tyle że z botami. Porównanie tego do kampanii byłoby grzechem, lecz będąc szczerym – podoba mi się to rozwiązanie. Kampanie w Call of Duty w poprzednich latach były bez polotu, nie miały tego „czegoś”, a ich przejście zajmowało dosłownie kilka godzin. Zastąpienie kolejnej, mocno przeciętnej, krótkiej historii na trybu Blackout, było zatem świetną jednej z misji wprowadzających zmierzymy się z zombie, a naszą bronią będzie pistolet laserowy. Czy ktoś jeszcze potrzebuje dowodów na to, że jest to najlepsze Call of Duty w historii?Jak wypada rozgrywka?Nie pamiętam, kiedy ostatni raz grało mi się tak przyjemnie w jakiekolwiek Call of Duty. To nadal jest ta szybka, trochę chaotyczna rozgrywka na niewielkich mapach (z wyłączeniem trybu Blackout). Pojedynki 1v1 są bardzo emocjonujące, lecz nie mniej, niż walka na dystans. Strzelanie jest tak samo przyjemne, zarówno ze strzelb, jak i z karabinów, czy nawet ze snajperek. Dodatkowo, w tym roku sporą rolę odgrywa umiejętność strzelania headshotów, które są bardzo skuteczne. I dobrze. Ta dynamika i przyjemność z oddawania strzałów sprawia, że nie chce się odejść od to niewątpliwie zauważalna cecha produkcji. Dla osób o słabych nerwach – w ustawieniach można to wyłączyć!Recenzja Call of Duty: Black Ops 4 – podsumowaniePrzed premierą Black Ops 4 było spisywane na straty przez fanów. Pierwsze oceny były zaskakująco wysokie, a takich wyników sprzedażowych podejrzewam, że nie spodziewali się nawet sami twórcy. Zwróćcie uwagę, że w tej recenzji padły tytuły wielu gier – Playerunknown’s Battlegrounds, Fortnite, Overwatch, Rainbow Six: Siege. Na ogół nie jestem zwolennikiem porównywania danej gry do innych produkcji, ale w tym przypadku, w związku z tak dużymi zmianami, musiałem to zrobić. Czy to faktycznie sprawia, że Call of Duty: Black Ops 4 jest okropnym, niepotrafiącym się poruszać potworkiem, którego każda kończyna zabrana jest z innego stworzenia? W żadnym wypadku. Jest to najlepsza odsłona od lat. Fenomenalny tryb Blackout, który jest praktycznie kompletnym battle royale i naprawdę niewiele brakuje mu do perfekcji. Świetny tryb Zombie, który ma więcej zawartości niż nas do tego przyzwyczajono i od razu widać, że idzie w świetnym kierunku i z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Klasyczny multiplayer nie zawodzi, a dzięki specjalistom jest jeszcze ciekawszy. Twórcy nawet znaleźli miejsce na tryby dla jednego gracza i choć są one najsłabszym elementem, to potrafią bawić. Rozgrywka to jest coś cudownego, polski dubbing jest świetny, a muzyka bardzo klimatyczna. Wadą z pewnością są stałe problemy z serwerami i trochę przestarzała grafika, lecz uwierzcie mi – podczas rozgrywki to zwyczajnie nam umyka. Spokojnie mogę napisać, że jest to nie tylko najlepsze Call of Duty od lat, ale jeden z najlepszych sieciowych FPS-ów w historii. W tę grę po prostu trzeba zagrać.
Call of Duty: Black Ops 3 pchnął graczy w przyszłość pełną odrzutowych skoków i biegów po ścianach. Z premierą Black Ops 4, ta wielotytułowa seria trafia na znacznie ciekawszy grunt, nawet bez kampanii jednoosobowej. W tym roku Treyarch skupił się na solidnych trybach multiplayer. Świetny tryb battle royale, Blackout, jest przyjemnym hołdem dla całej serii Black Ops. W połączeniu ze sprytnymi innowacjami zarówno do Zombies, jak i multiplayera, Black Ops 4 to mocna odsłona serii. Z drugiej strony, uporczywe problemy techniczne i grupka leciwych już map w rozgrywce wieloosobowej nie pozwala Black Ops 4 na bycie czymś jeszcze bardziej wyjątkowym. Choć formuła każdego trybu została znacznie zmodyfikowana, największą zmianą w Black Ops 4 jest brak klasycznej kampanii. Dla jednych to duże rozczarowanie, ale dla mnie Black Ops 4 dobrze sobie bez niej radzi. Z trzema przyzwoitymi mapami i nowymi trybami, Zombies ma mocny start; a Blackout i multiplayer tworzą atrakcyjną rozgrywkową pętlę, która dalej mnie wciąga. Multiplayer ma pewny kierunek narracyjny, dzięki Specjalistom Kwatery Głównej, który stanowi dobry samouczek do gry każdą z postaci tego trybu. Ich misje wprowadzające są opatrzone przerywnikami fabularnymi. Fabuła opowiadana przez Specjalistów jest nieco trudna do zrozumienia, gdyż nie ma dla nich wyznaczonej kolejności, ale mimo wszystko obecność takiego rozwiązania jest plusem. Zombies również posiada dwie linie fabularne, jednak nie tak łatwe do rozgryzienia jak normalna kampania, bo fabuła każdej mapy ukryta jest za serią easter-eggowych wyzwań. Każdy z trybów Black Ops 4 opiera się na doskonałym modelu strzelania znanym z serii, aby zapewnić graczom wyjątkowo przyjemne wrażenia Niestety, z każdego z trybów Black Opsa 4 wychodzi w praniu lista problemów z płynnością i balansem rozgrywki. Na przykład, wspólna rozgrywka z przyjaciółmi w Blackoucie nie zawsze działa jak powinna, a tryb Theater regularnie crashuje grę. Z drugiej strony, ekipę Treyarcha trzeba pochwalić za ich reakcję na owe problemy – nieustannie na ich blogu pojawiają się informacje czemu się w tym momencie przyglądają. Ten poziom komunikacji jest istotny dla gry wieloosobowej o spodziewanym wieloletnim stażu, zwłaszcza świeżo po wydaniu tytułu. Jestem ciekawa, jak uwagi użytkowników co do wyposażenia takiego jak 9-Bang, ogólne błędy w trybie Zombies i nieregularne problemy ze spawnem w rozgrywce multiplayer wpłyną na Black Ops 4 w przyszłości. Każdy z trybów Black Ops 4 opiera się na doskonałym modelu strzelania znanym z serii, aby zapewnić graczom wyjątkowo przyjemne wrażenia, a wszystko to daje wrażenie personalizacji w kierunku preferowanego stylu gry. I choć każdy z nich ma charakterystyczne dla siebie wady umniejszające ogólne doświadczenie z rozgrywki, ekipa studia Treyarch jest przynajmniej czasami tychże wad świadoma. Zombies Mode Tryb Zombies, dla przykładu, trafił na rynek z większą ilością map i jeszcze szerszymi możliwościami personalizacji niż kiedykolwiek wcześniej. To nie tylko najłatwiej dostępna wersja Zombie, ale jest też prawdopodobnie najbardziej wymagająca. Nowy tryb Rush oferuje ciekawą, unikatową możliwość gry rzucając graczom wyzwanie szybkiego zdobywania mnożników i zabójstw zombiaków. Jest to najbardziej pewna siebie i przyjazna wersja trybu Zombies jaka do tej pory powstała. Tryb Zombie z Black Ops 4 to popis pewnego siebie studia, które powtórzyło i ulepszyło stworzoną przez siebie formułę. Dodanie samouczka, usprawniona rozgrywka dla jednego gracza i mnogość możliwości personalizacji gry pokazuje, że Treyarch chce, by każdy mógł zagrać w tryb, który dopracowywali przez ostatnią dekadę. A przy zbliżającej się dziesiątej rocznicy powstania Call of Duty Zombies, nigdy nie było lepszej chwili na złapanie kilku przyjaciół, wypicie eliksiru i sprawdzenie, jak długo przeżyjecie. Ocena trybu Zombie: Tryb Multiplayer Ekscytująca akcja, którą tak uwielbiam w serii Black Ops powraca w nieco bardziej taktycznym wydaniu w podstawowym trybie multiplayer. Specjaliści, generalny balans broni, I usunięcie automatycznej regeneracji zdrowia stanowią mocny fundament dla wszystkich trybów multiplayera Black Ops 4. Szkoda tylko, że niektóre ze startowych map powstrzymują go przed pełnym rozwinięciem skrzydeł . Kiedy twoje najlepsze mapy to przeróbki map ze starszych tytułów, to masz problem. Multiplayer Black Ops 4 oferuje świetny arsenał broni i wszechstronnych Specjalistów, ale słabe mapy startowe i bugi powstrzymują go przed osiągnięciem perfekcji. Multiplayer Black Ops 4 pozwala graczom na bardziej taktyczną rozgrywkę bez poświęcania emocji związanych z potyczkami z wrogami. Przerobiony system zdrowia i Specjaliści oferują wspaniałe, w większości zbalansowane narzędzia, które pozwalają na bardziej kreatywne style gry i zadowalają zarówno strategiczne drużyny, jak i samotne wilki. Do tego prawie każda klasa broni w arsenale Black Ops 4 sprawia wrażenie użytecznej, choć, jak nietrudno przewidzieć, bronie automatyczne są tak popularne jak i w starszych tytułach. O ile te zmiany są na plus, całokształt grywalności trybu pada ofiarą niektórych ze startowych wąskich map, które nużą już po kilku meczach. Jeszcze gorzej wypadają niefortunne decyzje projektowe w okolicach punktów spawnowych, umożliwiające agresywnym wrogom eliminację graczy zaraz po ich pojawieniu się na mapie. Jednak gdy te problemy nie spadają na mnie jednocześnie, to chętnie powracam do Black Ops 4 by odblokowywać fajowe Operator Mods do moich ulubionych broni i eksperymentować z loadoutami w nowym, wciągającym trybie Heist. Ocena trybu Multiplayer: Tryb Blackout Największy dodatek do Black Ops 4, Blackout, może się nie spodobać każdemu – jest pełen napięcia, śmierć oznacza natychmiastową przegraną, a większość rozgrywki jest uzależniona od jakości twojego dropu – ale jest imponującym podejściem do popularnego trybu gry. Wszystko, od kreatywnego ekwipunku do znajomych z serii Call of Duty lokacji, działa wyjątkowo dobrze w dynamicznej przestrzeni battle royale Blackouta.. Zamiast znaczących innowacji, Call of Duty: Black Ops 4 Blackout prezentuje zaskakująco dopracowane i intuicyjne podejście do podstawowej formuły battle royale z nastawieniem na strzelankę pierwszoosobową. Wszystko, od kreatywnych perków i ekwipunku do znajomych z serii Call of Duty lokacji, działa wyjątkowo dobrze w dynamicznej przestrzeni battle royale, a pewne elementy, jak strzelanie zręcznościowe są dzięki temu nawet usprawnione. Ogrom problemów technicznych, poczynając od prostych poprawek, a kończąc na bardziej zaangażowanych rozwiązaniach na PC budzą obawy, ale nie powstrzymało to mnie ani moich przyjaciół od grania i wspaniałej zabawy. Zdecydowanie będę grała w Blackout przez wiele następnych miesięcy i mam nadzieję, że zannualizowana kadencja wydawania Call of Duty nie będzie kolidować z częstotliwością i długością wsparcia po uruchomieniu, jakiego oczekuję od tego gatunku. Ocena trybu Blackout: Tłumaczenie: Delta Każdy aspekt Black Ops 4 wprowadza kilka świetnych nowych pomysłów kontynuujących rozwój serii. Aktywne leczenie w multiplayerze daje graczom więcej kontroli, a także, w parze ze Specjalistami, tworzy wspaniałą taktyczną rozgrywkę. Nowy tryb Heist również jest świetnym dodatkiem. Tryb Zombies rozkwita dzięki więcej niż dwóm mapom startowym; tryb dla początkujących to fantastyczne wprowadzenie do wartkiej akcji, a dzięki Rushowi mapy utrzymują swoją świeżość. Najbardziej ekscytujący jest jednak Blackout. Zamiast skupiać się na wprowadzeniu jakiejś szalonej innowacji do formatu battle royale, Treyarch inteligentnie wykorzystuje go, aby połączyć przeszłe odsłony Black Opsa we wciągający, gorączkowy tryb, który zachęca nas do kolejnych rozgrywek. Black Opsowi 4 brakuje kilku szlifów, co powstrzymuje go przed lepszą realizacją jego najlepszych momentów. Ale kiedy te problemy techniczne ci nie przeszkadzają, to każdy z trzech trybów gry oferuje przyjemną shooterową rozgrywkę o wysokim poziomie różnorodności i personalizacji.
Call of Duty: Black Ops 4 to wieloosobowa strzelanka pierwszoosobowa opracowana przez Treyarcha i opublikowana przez Activision. Jest to kontynuacja gry Call of Duty: Black Ops III z 2015 r. Black Ops 4 to pierwszy tytuł Call of Duty bez tradycyjnego trybu kampanii dla jednego gracza. Zamiast tego oferuje tryb Solo Missions, który koncentruje się na historiach postaci wieloosobowych gry, znanych jako „Specjaliści”. Tryb wieloosobowy jest pierwszym z serii, który nie posiada automatycznej regeneracji zdrowia i wprowadza zarówno odrzut predykcyjny, jak i nowy system balistyczny. W grze wprowadzono również tryb battle royale o nazwie Blackout, w którym w każdym meczu może uczestniczyć do 100 graczy. Wiele postaci z tego i innych tytułów Black Ops można wykorzystać jako model postaci gracza w tym trybie.
Niepokojące wieści napływają do nas z obozu Treyarch – twórców nadchodzącego – Call of Duty: Black Ops 4. Okazuje się, że studio zrezygnowało z kampanii fabularnej!Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje 12 października, to właśnie przyspieszona data premiery (kolejne odsłony serii debiutują z reguły w listopadzie) ma być powodem porzucenia prac nad kampanią dla jednego gracza. Twórcy mieli stwierdzić, że nie zdążą na premierę przygotować odpowiedniej jakości historii i ostatecznie całkowicie ją zrekompensować graczom braki Activision zdecydowało się wykorzystać inne swoje studio – Raven Software, do przygotowania modułu do trybu multiplayer wzorowanego na popularnym ostatnio gatunku Battle Royale (PUBG, Fortnite).Więcej na temat Call of Duty: Black Ops 4 dowiem się 17 maja, podczas pełna prezentacji zdaniem porzucenie kampanii fabularnej to dobry pomysł?
Jesteśmy właśnie po prezentacji nowego Call of Duty, czyli Black Ops 4 - tegoroczna odsłona tego niezwykle popularnego shootera przynosi duże zmiany, ale nie wszyscy będą zadowoleni z kierunku obranego przez twórców. Na początku warto przypomnieć, że za Call of Duty: Black Ops 4 odpowiada ekipa Treyarch, a gra zadebiutuje na rynku 12 października, jednocześnie na komputerach PC oraz konsolach PS4 i Xbox One. Podseria Black Ops utrzymana będzie w bardziej futurystycznych klimatach, ale akcja "Czwórki" umiejscowiona jest pomiędzy drugą a trzecią odsłoną, przez co nie uświadczymy tu jetpacków czy biegania po ścianie, a nieco bardziej tradycyjną rozgrywkę. Na wstępie otrzymaliśmy prezentację klasycznego multiplayera. Powrócą specjaliści ze unikalnymi zdolnościami, z których będziemy mogli korzystać, cały czas strzelając z broni. Nowością są także konieczność leczenia się w czasie starć oraz specjalne modyfikacje broni. Poniższy zwiastun dobrze obrazuje, czego można spodziewać się po trybie sieciowym w Call of Duty: Black Ops 4. Treyarch podkreślił także przywiązanie do jakości portu PC, za który odpowiada ekipa Beenox. Ten ma być najlepszym w historii serii i oferować będzie wsparcie dla 4K, HDR, szerokich monitorów, wielomonitorowych zestawów, nielimitowaną liczbę klatek, itp. Oczywiście nie mogło również zabraknąć trybu Zombie. Otrzymamy wiec nowy zestaw bohaterów z dedykowaną im historią, a tym razem twórcy postawili na mistyczny klimat oraz akcję rozgrywającą się w różnych epokach historycznych (trafimy do starożytnego Rzymu czy na pokład statku RMS Titanic). Samotnicy zyskają możliwość rozegrania kampania wraz z botami, a pozytywną zmianą jest dostęp do aż 3 scenariuszy (map) na starcie, kiedy to ostatnio otrzymywaliśmy jeden, a kolejne pojawiały się w ramach DLC. To jednak nie wszystko, ponieważ twórcy udostępnią nam mnóstwo narzędzi do modyfikacji rozgrywki i jej personalizacji (będziemy mogli zmienić zasady i systemy rozgrywki). Potwierdziły się również plotki o trybie Battle Royale w Call of Duty. Ten nazywać będzie się Blackout i dostarczy największą mapę w historii Call of Duty - ta zdaniem twórców jest 1500 razy większa od Nuketown i składać ma się z fragmentów innych popularnych map tej serii. Co więcej, będziemy mogli wcielić się w popularne i lubiane postaci z poprzednich odsłon, w tym te kojarzone z trybami Zombie. W tym trybie pojawią się też pojazdy oraz klasyczne (oraz nowe) bronie. Treyarch podkreślił także przywiązanie do jakości portu PC, za który odpowiada ekipa Beenox. Ten ma być najlepszym w historii serii i oferować będzie wsparcie dla 4K, HDR, szerokich monitorów, wielomonitorowych zestawów, nielimitowaną liczbę klatek, itp. Poza tym na PC grać będziemy za pośrednictwem platformy od Blizzarda. Na koniec mamy jednak wiadomość, która zapewne rozczaruje wiele osób, ponieważ Call of Duty: Black Ops 4 nie będzie posiadać klasycznej kampanii singleplayer. Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi! Udostępnij Tweetnij Skomentuj
call of duty black ops 4 bez kampanii